Czy mamy są obecne na zajęciach?
Mamy są obecne z dziećmi na zajęciach, jako wsparcie dla dziecka.
Nie uczestniczą w zajęciach, nie wchodzą na matę z dziećmi, przebywają w tzw. strefie rodzica nazywanej przez nas żartobliwie “czarną strefą”. Ich aktywność jest ograniczona do wsparcia dziecka w tej nowej sytuacji oraz zachęcenia do wspólnej zabawy z innymi dziećmi.

Kiedy podejmujemy próby rozłąki z mamą?
To bardzo indywidualna sprawa. Przede wszystkim dużo zależy od samego dziecka, stopnia jego samodzielności i gotowości do rozłąki. Każde dziecko adaptuje się do nowej sytuacji w innym tempie, należy więc dobrze wyczuć moment swobodnego zachowania podczas zajęć, swoistego wejścia w życie grupy. Ogromny wpływ na łatwy lub może bardziej spokojny przebieg procesu rozłąki ma wewnętrzna zgoda mamy na pozostawienie dziecka. Pamiętajmy, że dzieci to chodzące barometry emocji i bez problemu wyczują nawet najmniejsze wahanie swojej mamy. Kiedy więc oboje: mama i dziecko są gotowi podjąć wyzwanie, robimy pierwsze próby. Początkowo kilka minut, żeby zobaczyć reakcję dziecka. W kolejnych dniach wydłużamy ten czas, żeby w końcu obecność mamy w Klubiku ograniczała się do przyprowadzenia i odbioru dziecka.

Co musi mieć ze sobą dziecko na zajęciach?
Każde dziecko musi mieć swój plecaczek, w którym w śniadaniówce przynosi ze sobą śniadanko. Do tego picie w butelce niekapku oraz ręcznik do mycia rąk. W Klubiku można zostawić buty na zmianę, komplet odzieży na przebranie a także pieluchy (tradycyjne klejone, nie pieluchomajtki).

Co przygotować dziecku do śniadaniówki?
Coś zdrowego, co dziecko lubi i chętnie je np. owoce, warzywa pokrojone, chleb lub bułkę, mus w tubce, jogurt. Warto też dokładać artykuły, po które dziecko raczej niechętnie sięga, istnieje bowiem szansa, że pod wpływem grupy będzie chciało jeść lub z ciekawości spróbuje.

Co, jeśli dziecko nie potrafi jeszcze samodzielnie jeść?
Oczywiście pomogę i jak najszybciej będę zachęcać do podjęcia prób samodzielnego jedzenia.